Erstellt von Joanna Rzyczkowska
vor mehr als 6 Jahre
|
||
Chodzi po podwórku, woła: „kukuryku”,
on i jego przyjaciele, mieszkają w kurniku.
Bawię się w błocie, krzyczę: „Kwiku, kwiku”
i mieszkam w chlewiku.
Tłustego mleka da nam na serek.
I ciepłej wełny da na sweterek…
Ciężko pracuję na wsi cały dzień.
Odpoczywam w stajni i nie jestem leń.
Chodzi po podwórku, o ziarenka prosi.
Siaduje na grzędzie, pyszne jajka znosi.
Zawsze blisko krowy i ogonem miele, każdy już odgadnie, bo to przecież...
Tak cichutko chodzi, że go nikt nie słyszy
i dlatego bardzo boją się go myszy...
Nad rzeczułką wartką, kto to drepce
z dziatwą? Żółte nóżki ma. Gę, gę, gę, gę, ga!
Dobre ma zwyczaje – ludziom mleko daje.
Za kości rzucone dziękuje ogonem...
Kim ja jestem, nie wiesz, ale zgadnij
popatrz – mam korale. Po podwórku dumnie kroczę jak się złoszczę, to gulgoczę.
Kopytka, rogi i bródka mała i żeby jeszcze tak nie skakała, najpierw na drzewo, potem do woza, już wiesz na pewno, to zwykła…