Sroga mina, wielka grzywa, kto już wie jak się nazywam? Główną z moich kocich ról jest panować jako król.
Jest szary, powolny i wielki i uszy ma
w kształcie wachlarzy. Ma trąbę i ogon
z pędzelkiem, je dużo i dużo też waży.
Chociaż ma torbę, nie jest listonoszem.
W swej torbie na brzuchu własne dzieci nosi.
Kot ogromny, pręgowany. Bywa w cyrku – tresowany.
Zamiast nosa wielki róg, dosyć głośny tupot nóg, idzie ciężki, idzie duży, aż się za nim piasek kurzy.
W paski czarno-białe suknię nałożyła
i wszystkim znajomym dumnie ogłosiła:
Już się kryć nie muszę w sawannie przed nikim,bo i tak mnie mylą ze zwykłym konikiem.
Na tygrysy, lwy i szczury, krokodyle oraz żmije ona zawsze patrzy z góry,
bo ma bardzo długą szyję.
Siedzi w klatce kolorowa i powtarza różne słowa. Choć to ptakom nie wypada,
ona ludzkim głosem gada.
Z zabaw i figli zwierzak ten znany,
lubi też bardzo zjadać banany.
Ma futerko czarno-białe,
a na głowie uszka małe.
Ten miś chętnie w trawie siada
i bambusem się objada.
Jest podobny do niedźwiadka.
Przez dzień cały liście żuje.
Żeby z drzewa się nie zsunąć,
mocno gałąź obejmuje.
Ten gad się niczym nie zasłania,
chociaż jest mistrzem maskowania,
bo kiedy zechce, kolor zmienia
przyjmując barwę otoczenia.
Nie chodzi, a pełza,
syczy groźnie wciąż,
nie zbliżaj się do niego,
bo to właśnie…
Jest szybki, zwinny, giętki
i cały w plamki i cętki.
Biega najszybciej na świecie …
co to za kocur? Już wiecie?